Kolejny krok...

...uczynił Robert Frohlich w 1960 roku. Opierając się na założeniach fizyki kwantowej stwierdził, że żyjąca matryca musi wytwarzać spójne światło. Dziś wiemy z pewnością, że żyjąca matryca ustawia poziom drgań, który dalej rozchodzi się w organizmie i promieniuje na otoczenie. Oscylacje te posiadają różne częstotliwości, także te widzialne lub na granicy widzialności. Te zjawiska manifestują się na wielką skalę.



Również kanadyjska grupa badawcza...

...na Uniwersytecie Saskatchewan pod kierunkiem dr. Abrama Hoffera i dr. Harolda Kelma prowadziła badania pola elektrycznego ludzkich organizmów. Stosowany przez naukowców detektor wykrywał elektryczną aurę na odległość i identyfikował stan psychofizyczny osoby badanej. Ustalono, że w elektrycznej aurze człowieka pojawiają się, charakterystyczne dla konkretnych stanów, częstotliwości fal.

Promieniowanie energetycznego pola organizującego biologiczną materię już na dobre przyjęło nazwę aury, a nauka zaakceptowała to określenie, gdy przekonano się, że nie jest to fikcja. Pole to ma charakter dynamiczny. Pulsuje w rytm procesów przebiegających w ciele biologicznym.



Aktualnie uważa się...

...że związane jest ono z obszarem oddziaływania bioplazmy, tzn. dynamicznego układu cząstek obdarzonych ładunkiem elektrycznym, na który wpływają reakcje chemiczne tworzące metabolizm żywych organizmów, ale jednocześnie każdy żywy organizm realizuje swe funkcje życiowe w rytm zmian zachodzących w polu bioplazmatycznym. Układ bowiem ciała biologicznego z bioplazmą jest wzajemnie sprzężony. Skomplikowana sieć połączeń pola bioplazmatycznego tworzy precyzyjnie zorganizowany całościowy i nierozłączny układ krążenia.



Przed kilkunastu laty...

...Ksiądz prof. Włodzimierz Sedlak, z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ogłosił teorię, w myśl której każdy żywy organizm wypełniony jest bioplazmą, piątym stanem materii, czyli właśnie mieszaniną jonów i elektronów, stanowiącą podstawę do wszystkich procesów życiowych. Istnieje więc Homo Elektronicus (Człowiek Elektroniczny). Zdaniem profesora, bioplazma wykracza nieco poza ciało, tworząc wokół niego elektrostazę, niewidoczną gołym okiem aurę.

Profesor postrzega zatem żywy organizm jako skomplikowany, samoregulujący się układ elektroniczny. W szerokim ujęciu każda cząsteczka naszego ciała, każda komórka, każdy układ i wreszcie cały organizm mają swoją energie bioelektryczną i wszystkie te energie zgodnie pracują.

Hipoteza Sedlaka zakłada, że procesy elektromagnetyczne stanowią obok biochemicznych drugą rzeczywistość żywego organizmu. Znamienną cechą życia jest zdolność wytwarzania pola biologicznego, zaś struktura pozbawiona tego pola jest martwą materią. Jeżeli występuje zaburzenie energetyczne, wyczuwane wokół ciała istoty chorej, to w ślad za nim następują zmiany fizyczne lub chemiczne.

Co więcej, według profesora, również świadomość, której powstanie jest jedną z najgłębszych zagadek dręczących ludzkość, nie jest zjawiskiem psychologicznym, lecz biologicznym i posiada wszelkie cechy energii elektromagnetycznej. Nie jest doznaniem (co mogłyby sugerować receptory zmysłowe), ani czynnikiem wewnętrznym o bliżej nieokreślonej naturze, lecz faktem energetycznym uwzględnionym w ogólnej konstrukcji i funkcjonalności żywego organizmu, istnieje więc od początku życia. I skoro stanowi podstawowy składnik ludzkiej natury, to cały człowiek jest też elektroniczny.

Profesor Sedlak tak definiuje rolę biopola: Pełni ono przede wszystkim rolę informacji wewnątrz układu żywego, a jednocześnie jest czynnikiem samoregulacji procesów życiowych.

Skoro zaś pole to jest czynnikiem organizującym procesy życiowe, jasnym staje się, że zmiany zachodzące w nim ostrzegają nas o zmianach chorobowych, które w związku z tym następują.

Teoria Sedlaka spowodowała w środowisku naukowym sporą burzę, argumentem przeciw był brak jej doświadczalnego potwierdzenia. Były jednak oceny, jak choćby prof. Aleksandrowicza z Krakowa, który uznał przemyślenia profesora z KUL-u za rewolucyjną hipotezę, związaną z istotą życia, którą otwiera motto: Największe to chyba spośród wszystkich odkryć człowieka, odkrycie siebie..



Pogląd prof. Sedlaka...

...na pojęcie świadomości podzielił znany australijski neurofizjolog dr John Carew Eccles, profesor Uniwersytetu w Dunedin, Nowa Zelandia, Australijskiego Uniwersytetu Państwowego w Canberze oraz Uniwersytetu Stanowego w Buffalo, Nowy Jork – laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. W swoim wykładzie wygłoszonym na Światowym Kongresie Filozoficznym w Dusseldorfie w 1978 roku prof. Eccles stwierdził jednoznacznie, że świadomość powinna być traktowana jako coś autonomicznego, niezależnego od ciała i istniejącego poza centralnym układem nerwowym. Swoją argumentację poparł wynikami licznych eksperymentów, podkreślając, że to właśnie świadomość wpływa na rozwój biologiczny mózgu, a nie odwrotnie.

Świadomość też steruje funkcjonowaniem całego żywego organizmu wykorzystując w tym celu pole bioplazmatyczne i dziś zaczyna być uznawana za istotny czynnik fizycznej rzeczywistości. To zarazem czynnik, który - wykorzystując energię – kształtuje otaczającą nas rzeczywistość. Trudno jest więc wątpić w to, że świadomość jest zjawiskiem jak najbardziej realnym, mogącym przejawić się w bezpośrednim działaniu, a bez jej uwzględnienia nie można wyjaśnić natury Wszechświata, materii oraz wielu obserwowanych w naszej rzeczywistości zjawisk.



Badanie promieniowania pola życia...

...prowadzili również prof. Dr Thelma Moss i dr Ken Johnson na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Wykazali oni, że przy zachowaniu stałych wartości parametrów fotografowania, zauważalne zmiany w natężeniu promieniowania bioplazmy powodowane są jedynie przez fotografowany obiekt.

Plazma każdej z fotografowanych osób posiadała swój własny, charakterystyczny wzór, który zmieniał się w zależności od samopoczucia i stanu emocjonalnego badanej osoby. Również spożycie niektórych rodzajów potraw, napojów czy narkotyków, a także różne stany relaksacyjne wywoływały istotne zmiany w obrazie aury. Wyraźne różnice w natężeniu promieniowania powodowało też nakłuwanie w tzw. punktach akupunkturowych, podczas gdy przypadkowe nakłucia nie dawały podobnej reakcji.

Zespół naukowy Moss–Johnson wykazał ponadto doświadczalnie, że energia pola bioplazmatycznego może być przekazywana z jednego organizmu do drugiego. Liczne fotografie biopola udowodniły, że podczas sesji bioenergoterapii promieniowanie bioplazmy pacjenta ulegało nasilaniu, natomiast u bioenergoterapeuty występowało przyćmienie emisji aury.



Na uwagę zasługują też zdjęcia...

...które wykonał dr. Eric Douglasa Deana, z Technical High School w Newark, New Jersey, pokazujące wyraźną zmianę aury palców bioenergoterapeuty podczas przeprowadzanego zabiegu. Zdjęcie palców przed rozpoczęciem oddziaływania na pacjenta nie różniło się od tysięcy innych, natomiast podczas sesji opuszki palców otoczone były sterczącą sztywno masą liliowych niteczek z dodatkowym efektem świetlnym w postaci pomarańczowego ognia, przypominającego zapalony palnik gazowy.

Także w laboratorium moskiewskiej Sekcji Bioinformacji...

...Wszechzwiązkowego Towarzystwa Naukowo-Technicznego Techniki Radiowej i Inżynierii Elektrycznej im. A.S. Popowa przeprowadzono około dwóch tysięcy takich doświadczeń. Do wykonania zdjęć fizyk dr Lew Wienczunas użył błon fotograficznych stosowanych w fizyce jądrowej. Na fotografiach uzyskano zaczernienia o kształtach charakterystycznych dla konkretnego uzdrowiciela. Ślady te uzyskiwano nawet wtedy, gdy błonę fotograficzną ekranowano płytkami aluminiowymi lub miedzianymi. Przy zastosowaniu płytek ołowianych zjawisko ustawało.